sobota, 24 lutego 2018

Jak Niemcy Polaków wrabiali w mordowanie Żydów

Zakazana historia


LESZEK PIETRZAK










Leszek Pietrzak - Doktor historii. Były pracownik Urzędu Ochrony Państwa (1990-2000). Były Pracownik Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wykładowca akademicki.
73 komentarze  

Jak Niemcy Polaków wrabiali w mordowanie Żydów

Termin „polskie obozy koncentracyjne” wymyśliły w 1956 r. niemieckie tajne służby.
Na początku 1956 r. Alfred Benzinger, były nazista, a zarazem szef tajnej zachodnioniemieckiej komórki kontrwywiadowczej „Agencja 114”, wpadł na pomysł jak zmniejszyć odium ciążące na Niemcach za wojnę i Holokaust Żydów. 
Benzinger (zwany "Grubasem") zaproponował, aby rozpocząć w mediach propagowanie terminu „polskie obozy koncentracyjne” w odniesieniu do niemieckich obozów zagłady na terytorium Polski. „Odrobina fałszu w historii, po latach może łatwo przyczynić się do wybielenia historycznej odpowiedzialności Niemiec za Zagładę” - przekonywał. 
Plan zyskał wysoką ocenę i akceptację Reinharda Gehlena, szefa zachodnioniemieckiego wywiadu (nazywanego wówczas Organizacją Gehlena). Rozpoczęta wówczas operacja zrzucania winy na Polaków odniosła sukces, o którym nie marzył twórca. Tylko w tym roku trzy wysokonakładowe niemieckie gazety użyły sformułowania „polski obóz koncentracyjny”. Na świecie było takich przypadków kilkadziesiąt.

 
 Esesmani do zadań specjalnych
Agencja 114 była jedną z najbardziej tajnych komórek wywiadu. Głównie, dlatego, że zajmowała się rozpracowywaniem radzieckich agentów. Do tych celów Benzinger potrzebował sprawdzonych i pewnych ludzi. 
Dlatego zatrudniał praktycznie wyłącznie byłych członków Gestapo, SS i SD, w tym zbrodniarzy wojennych takich jak Konrad Fiebig, oskarżony o mord 11 tys. białoruskich Żydów, czy Walter Kurreck z szwadronu śmierci SS Einsatzgruppe D, odpowiedzialny za dziesiątki tysięcy mordów na wschodzie. 
Kiedy w latach 50. Brytyjska prasa napisała o "Gestapo boys" zatrudnianych przez niemiecki wywiad, szczegółowo o sprawie został poinformowany kanclerz Adenauer. 1 grudnia 1953 r. Gehlen przedstawił w tej sprawie raport komisji ds. bezpieczeństwa Bundestagu. 
Poinformował, że 40 jego pracowników ma za sobą przeszłość w Służbie Bezpieczeństwa Reichsführera SS. Dyskretnie przemilczał fakt, że stworzył cała armię swoich tajnych współpracowników rekrutujących się z byłych zbrodniarzy. W tym tak „wybitnych” jak szef Gestapo w Lyonie i SS-Hauptsturmführer Klaus Barbie, znany jako „Kat z Lyonu”, który został w 1947 r. zaocznie skazany we Francji na karę śmierci. 
Jako Klaus Altaman został zwerbowany przez wywiad Gehlena (nadano mu pseudonim „Adler”, nr rejestracyjny V- 43118). Dostarczał on ważnych informacji o sytuacji politycznej w Ameryce Południowej. 
Wszyscy z nich byli oceniani przez Gehlena, jako „zdecydowani antykomuniści” o „rdzennie niemieckim światopoglądzie”.

Geniusze public relations
Pod koniec lat 50. zespół tych wybitnych fachowców stanął przed trudnym zadaniem poprawy wizerunku Niemiec. Stawką było nie tylko dobre imię nowego państwa, ale także pieniądze. Na przykład przez pewien czas po wojnie w krajach dotkniętych wojną nikt nie chciał kupować niemieckich towarów. 
Gehlen i jego ludzie zastanawiali się jakie działania propagandowe podjąć, aby temu zaradzić. Opracowanie planu (dziś użylibyśmy sformułowania kampanii reklamowej) Gehlena polecił swoim najbardziej zaufanym ludziom, pracownikom Agencji 114. 
To oni pod kierownictwem Benzingera, „Grubasa” opracowali koncepcję, aby posłużyć się semantyczną manipulacją i wprowadzić do obiegu medialnego termin polskie obozy zagłady.
Zarzuty o manipulację postanowiono odpierać tłumaczeniem, że taki właśnie termin jest skrótem odnoszącym się do hitlerowskich obozów zagłady w Polsce. W rzeczywistości jednak termin „polski obóz koncentracyjny” subtelnie zmieniał ofiary, w tym wypadku Polaków, w sprawców.
Początkowo terminem tym zaczęły posługiwać się opiniotwórcze niemieckie media: głównie gazety i stacje telewizyjne (w tym celo szeroko wykorzystywano agenturę w tych środowiskach). 
Dość szybko termin ten został przeniesiony do USA. Władze komunistycznego PRL nie przywiązywały do tej sprawy żadnej wagi. Uznały, że jest to jedynie przejaw imperialistycznej propagandy. 
Unormowanie stosunków polsko-niemieckich w 1970 r. zepchnęło problem semantycznego kłamstwa ludzi Gehlena na dalszy plan. Tymczasem operacja odniosła niebywały sukces, a kłamstwo rzucone przez byłych esesmanów było coraz częściej powtarzane.
 
Pożyteczne kłamstwo
Sprawa polskich obozów koncentracyjnych wróciła z nową siłą, gdy w 1989 r. Polska odzyskała niepodległość. Miało to w znacznej mierze związek z problemem restytucji zrabowanego przez komunistów mienia, które w dużej części dotyczyło Żydów zamieszkałych kiedyś w Polsce (lub ich krewnych). 
Relacjonując problem amerykańskie media zaczęły „przy okazji” ponownie operować terminem stworzonym przez ludzi Gehlena. Od tej pory wszedł on na trwałe w obieg informacyjny. 
W ostatnich latach według polskiego MSZ termin polskich obozów koncentracyjnych został użyty kilkaset razy w zagranicznych mediach i stacjach telewizyjnych.
Szczególnie często termin ten był stosowany w odniesieniu do nazistowskiego obozu Auschwitz – Birkenau. Jednostkowe interwencje polskich placówek dyplomatycznych nie odnoszą pożądanego skutku. 
Ich skuteczność można porównać do zwalczania komarów przy pomocy kapcia: można liczyć na pojedyncze sukcesy, ale wojny w ten sposób się nie wygra. Największym polskim sukcesem w tej sprawie był fakt, że w 2007 r.  kwestią tą zajęła się ONZ i zmieniono nazwę obozu Auschwitz na "Auschwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940 – 45)".
Propagandowego sukcesu pozazdrościli Niemcom najlepsi spece od dezinformacji na świecie – Rosjanie. 24 maja 2011 r. rosyjska telewizja publiczna ORT w głównym wydaniu wiadomości pokazała reportaż na temat „polskich obozów koncentracyjnych”, w których zgładzono rzekomo 30 tys. jeńców sowieckich z wojny polsko-bolszewickiej 1920 r.
Cel akcji Rosjan jest jasny. Tak często powtarzać termin „polskie obozy koncentracyjne”, aż uzyska się międzynarodowy rezonans. Opinia międzynarodowa, a zwłaszcza operujące terminem polskich obozów koncentracyjnych media światowe, nie zauważą różnicy pomiędzy obozami jeńców sowieckich z lat 20. (których nikt nie mordował) i niemieckimi obozami koncentracyjnymi w Polsce w czasie II wojny światowej.  Wszystkie staną się „polskimi obozami koncentracyjnymi”, albo „polskimi obozami śmierci”, a to skutecznie popsuje wizerunek Polski w świecie.
Zwłaszcza, że dla młodych ludzi na całym świecie cała prawda o II wojnie światowej ogranicza się do kilku zdań z Twittera i Internetu, a te najczęściej mówią o polskich obozach koncentracyjnych.

KOMENTARZE

skomentuj
  • @Autor
    A może by tak jako ripostę zacząć pokazywać światu niemieckiej produkcji piece do ogrzewania wnętrz budynków, jako produkty wygenerowane na podstawie doświadczeń z obozów... Może pokazać, że nie tylko Mengele robił doświadczenia... Może zasugerować, że dzisiejsze niemieckie marki sprzętu grzewczego to efekt empirii ćwiczonej w obozach? "Żartowałam". :( Ale krew się burzy!!!
  • @AnnaZofia
    Pomysły ciekawe , tylko nie masz ich do kogo adresować . W Polsce nie ma zorganizowanych takich służb. Idea zawiśnie w próżni....
  • Dziękuję
    Takich materiałów potrzeba jak najwięcej . "Step by step" i dojdziemy do nowoczesnego państwa polskiego . Panie Leszku ,proszę uważać na siebie i nie dać się zastraszyć .
  • Autorze
    Dodam, że np. informację o adresie Eichmanna wywiad izraelski dostał od tej samej grupy pod warunkiem, że śledztwo w Izraelu zostanie przeprowadzone w ten sposób aby nie dotknęło Gehlena i jego grupy. Żydzi się na to zgodzili co niosło za sobą bardzo poważne konsekwencje. M.in. musiało zniknąć z pamiętników Eichmanna kilka kartek dotyczący udziału w "rozwiązywaniu kwestii żydowskiej" samego Gehlena i 6 członków jego grupy, w tym gestapowca odpowiadającego za proces instalacji komór gazowych w obozach koncentracyjnych. Musiała też zniknąc część wywiadów audio, jakie Eichmann nagrywał w Argentynie. To nie wszystko, sam Eichmann dostał zakaz mówienia o tych sprawach pod rygorem ścigania jego rodziny mieszkającej w Argentynie lub zabicia (tego nie jestem pewien, ale też były takie pogłoski). Co ciekawe, termin "polskie obozy koncentracyjne" pojawił się w protokołach z zeznań Eichmanna przed trybunałem Izraelskim, które były szeroko publikowane w owym czasie. Znamienne, że Władysław Bartoszewski, który na łamach tygodnika Stolica opisywał proces (nie pamiętam, czy na bieżąco czy pos factum chociaż mam te numery) w ogóle nie zatrzymał się nad tą kwestią. Były to inne czasy, więc nie zarzucam Bartoszewskiemu złej woli, prawdopodobnie zlekceważył sprawę lub korzystał z tłumaczeń w których ten termin nie był akcentowany.
  • @Antymaterialny
    Ależ my nic i nikogo nie dzielimy . Dowiadujemy się ,że jesteśmy podzieleni . Jeżeli poważnie chcemy budować państwowość służącą dobru Polaków , to warto wiedzieć , jak wygląda gleba , na której mają być zbudowane fundamenty . Tamci mężczyźni już nie żyją , więc nie grozi im żaden odwet ...
  • @Antymaterialny
    Ja nie mam informacji , jak szybko powstanie rząd światowy . Od wieków jest to dążenie silnych władców ,cesarzy ,papieży , królów,sekretarzy generalnych ,kanclerzy ,półbogów i całych szaleńców .... Czy obecnie powstanie taka struktura ? Nie wiem . A krew , której zawsze szkoda , niech w najmniejszym procencie będzie biało-czerwona .
  • @Autor
    Zastanawiam się czy Pan Pietrzak tym artykułem (zamieszczonym w jednym z "Wręcz przeciwnie" i napisanym w sposób rzetelny) nie chciał siebie w pewien sposób uwiarygodnić. Uwiarygodnić siebie jako autorytet w sprawach, jak dotąd, historycznych Niemiec. Otóż Pański niezwykle antypolski artykuł w "NCz!" pt "Dziadkowie z Wehrmachtu" jest plugastwem najwyższego stopnia. Tyle niedomówień i nieścisłości w, bądź co bądź, niedługim artykule nie jestem w stanie darować. I napiszę za B. Wolniewiczem: "Leszek Pietrzak, to jakaś nowa figura na antypolskim horyzoncie, gęsto dzisiaj zaludnionym także Polakami. Artykuł jest częścią zmasowanej akcji przeciwko Polsce prowadzonej na skalę światową. Polega ona na propagandowym przerabianiu obrazu drugiej wojny światowej na korzyść Niemiec przez ich wybielanie, a oczernianie nas."
  • @zbigniew1108
    O meta-rządzie europejskim na pewno marzą wspólnie Rosja i Niemcy.
  • @fiore11
    Jeśli stawiasz zarzuty to napisz dokładnie jakież to "przestepstwo" autor popełnił w tekście "Dziadkowie z Wehrmachtu" bo na razie tylko tyle wiemy, że Ty i Wolniewicz nie kochają Leszka Pietrzaka. Zresztą co to by był za tekst dziennikarza jeśli po nim wszyscy by go zaczęli kochać? Histora też nie zawsze jest słodka, ona jest jaka jest.
  • @autor
    To i wile jest możliwe, z Polakami mozna wszystko: http://kontrowersje.net/tresc/berele_lewartow_z_cyklu_zatroskani_o_polske_i_polakow_czyli_o_nas"
  • Zbrodnie Einsatzgruppen powinny wyglądać tak, że sama miejscowa ludność zareagowała w sposób naturalny...
    * * * Tworzenie Einsatzgruppen Einsatzgruppen zostały utworzone na kilka miesięcy przed atakiem Niemiec na Związek Sowiecki. Już w styczniu 1941 roku Reinhard Heydrich, który organizował podobne oddziały przed kampaną wrześniową w Polsce, zlecił podległym sobie służbom z RSHA przygotowanie jednostek do dużych akcji policyjnych w szerokim zakresie. W maju 4 Einsatzgruppen były gotowe do wkroczenia na zajmowane tereny sowieckie zaraz za armią niemiecką w czasie operacji Barbarossa. Miały one rozkazy zabijania na miejscu komisarzy sowieckich, funkcjonariuszy komunistycznych oraz mordowania “elementów wywrotowych” i “wszystkich Żydów w służbie partii i państwa”. Otrzymały one też praktycznie “wolną rękę” w mordowaniu ludności cywilnej na zajętych terenach. Ponieważ zadań tych nie mogłyby wykonywać bez wiedzy i pomocy poszczególnych dowódców armii niemieckiej, ci byli poinformowani o tym, że mają udzielać wszelkiej pomocy SS-manom z Einsatzgruppen. Jak podaje Richard Breitman w The Architect of Genocide; Himmler and the Final Solution (Architekt ludobójstwa; Himmler a ostateczne rozwiązanie), dowódca Einsatzgruppen A Stahlecker w raporcie z działalności tego oddziału morderców napisał, że “celem operacji oczyszczających Policji Bezpieczeństwa, zgodnie z podstawowymi rozkazami, była w możliwie największym stopniu eliminacja Żydów”. Jedyną rzeczą, której się obawiał Himmler i inni przywódcy SS były protesty oraz “szok” jaki mogłyby przeżyć “koła niemieckie”, dowiadując się o rozmiarach zaplanowanych zbrodni oraz widząc rezultaty morderczych akcji SS. “Powinno to wyglądać, że sama miejscowa ludność zareagowała w sposób naturalny przeciwko dziesiątkom lat opresji dokonywanej przez Żydów” Dlatego postanowiono, że byłoby wskazane, aby na zajmowanych terenach zbrodnie zostały dokonywane przez ludność miejscową. Poniższe wytyczne zostały przekazane 2 lipca do wszystkich Einsatzgruppen przez Heydricha, prawdopodobnie zostały jednak podyktowane przez Himmlera: “Dla obserwatora z zewnątrz powinno to wyglądać, że sama miejscowa ludność zareagowała w sposób naturalny przeciwko dziesiątkom lat opresji dokonywanej przez Żydów oraz przeciwko terrorowi stworzonemu ostatnio przez komunistów — oraz że miejscowa ludność dokonała tych pierwszych posunięć na własną rękę. (…) Było obowiązkiem Policji Bezpieczeństwa (Einsatzkommando), aby zacząć te akcje somooczyszczania oraz kierować je we właściwe kanały — tak, aby zamierzony cel oczyszczenia tych terenów osiągnąć tak szybko, jak to możliwe.”
  • @Matka Kurka
    Nie uważam tego wywiadu za wiarygodny. Skąd go wziąłeś? Geremek z pewnością tak kombinował, ale jego wypowiedź publiczna (cwaniaka w końcu i doskonałego mimetyka) w tym stylu nie wydaje mi sie możliwa. To apokryf.
  • @Łażący Łazarz
    Możliwe , że w krótkim okresie taka współpraca jest możliwa . Zwłaszcza , jeżeli "konsumpcja " Polski byłaby zakąską . W dłuższym okresie Chiny ,Anglia ,Indie niezbyt przychylnie patrzyłyby na taki układ .Również podział splendorów wywoła tarcia . Oczywiście dla Polski nawet krótki okres może być niebezpieczny . Myślę ,ze musi w Europie wygrać albo Niemiec , albo Rosjanin . Trzecią opcja jest tylko utrwalenie podziału Europy .
  • @Łażący Łazarz
    Wielu nie uważa za autentyk, bo niby jakim cudem taki materiał ma zdobyć sygnaturę autentyczności. Rzecz była publikowana wielokrotnie w wielu gazetach, głównie lokalnych, ale też przez samego Łysiaka. Nigdy się nie doczekała reakcji sądowej, czy innego sprostowania. Uważam, że w takich sprawach jesteśmy skazani na dotykanie tabu, a o twardych dowodach możemy zapomnieć. Dla mnie twardym dowodem są historyczne już fakty idealnie pasujące do tej mowy. Rozumiem, że taka metoda może się nie podobać, ale jest to metoda adekwatna do działań "przyjaciół Polski", do innej metody długo nie będzie dostępu, o ile w ogóle. Apokryf to nie jest złe źródło, pod warunkiem, że trafia w sedno sprawy, warstwę sensacyjną można sobie pominąć, co też czynię.
  • @Matka Kurka
    Ciekawa sprawa, nie ukrywam, że w takim razie jestem zaintrygowany sprawą tego wywiadu. Masz słuszność co do ograniczeń dowodowych w tego typu tematach tabu. Swoją drogą chciałbym raz na zawsze zobaczyć dowody - a biorąc pod uwagę rozbudowaną administracje komuszą to pewnie istnieją - na wymienione przez Ciebie zmiany tych konkretnych nazwisk hebrajskich na polskie. Pozdrawiam
  • @Łażący Łazarz - co do Bartoszewskiego
    Przypuszczam, że Bartoszewski relacjonując sprawę Eichmanna mógł po prostu łyknąć termin "polskie obozy koncentracyjne" z najbanalniejszego powodu, jaki zna psychologia: z powodu tzw. rzutowania i generalizacji. Bartoszewski myślał (a może nawet o tym w ogóle nie myślał), że podobnie jak i dla niego, tak samo dla każdego innego Europejczyka oczywistym jest, że chodzi o hitlerowskie kacety na obszarze Polski. Nie przypuszczał, że 20 lat później dojdzie do takiego zbaranienia społeczeństw Europy, jak obecnie i że fraza "polskie obozy koncentracyjne" będzie przyprawiać nam maskę sprawców. Przez pierwsze lata nikt przecież nie protestował przeciwko frazie "POK". Dopiero gdy niedokształceni idioci zaczęli traktować Polaków jako faszystów, zaczęły się pierwsze oficjalne protesty.
  • @AUTOR
    Ciekawy jestem cholernie, czy Adenauer o tym całym procederze wiedział i czy działo się to za jego zgodą.
  • @Matka Kurka
    Co do wywiadu Geremka z Kralową: Zgadzam się z Łazarzem. Geremek nigdy przenigdy tych słów nie wypowiedziałby, nawet wobec Hanny Krall. A gdyby je wypowiedział, to już na pewno nie zostałyby one upublicznione. Co nie zmienia faktu, że Geremek najprawdopodobniej MÓGŁ WŁAŚNIE TAK MYŚLEĆ, i autor tego wywiadu-apokryfu, po prostu obnażył sposób myślenia Geremka. I tak oto w dość pokrętny sposób apokryf jest bliższy prawdzie. A już na pewno więcej mówi o nim, niż oficjalne wywiady Geremka. Tak już jest na tym świecie, że w polityce - inaczej niż w np. w pracach rzetelnych historyków - słowo pisane stanowi instrument walki, a nie sposób wyrażenia prawdy, a więc trzeba z naprawdę dystansem podchodzić do tego, co czytamy.
  • @t-rex
    napisał: "Bartoszewski myślał (a może nawet o tym w ogóle nie myślał), że podobnie jak i dla niego, tak samo dla każdego innego Europejczyka oczywistym jest, że chodzi o hitlerowskie kacety na obszarze Polski." Nie sądzę... Jednym z elementów sowieckiej, a więc z założenia antypolskiej propagandy głoszonej przez komunistów na świecie — był rzekomy polski antysemityzm. Fałszywe określenie "polskie obozy koncentracyjne" — po prostu wpisywały się w tę propagandę, a przecież w okupowanej przez hitlerowskie Niemcy Polsce — istniały podziemne wladze niezależne od sowieckich masowych morderców. Tym samym fałszywka pt. "polskie obozy koncentracyjne" — przerzucała winę na władze Polski Podziemnej i miała świadczyć o ich antysemityzmie... Tak więc, te "polskie obozy" były na rękę propagandzistom sowieckim. Tym bardziej, że NKWD urządzało w początkowcy latach PRL pogromy Żydów — a za te pogromy sowiecka propaganda zrzucała winę na polskie oddziały walczące z sowiecko-komunistycznymi bandytami w PRL. Natomiast Bartoszewski był skromnym pionkiem w tej propagandzie — i mógł świadomie, czy nieświadomie — podpisywać się pod tymi propagandowymi tezami komunistów. Myślę, że raczej świadomie — bo sądząc z wielu jego działań i wypowiedzi, jako obywatel Izraela, czuje się on jednak bardziej Żydem niż Polakiem... *
  • @t-rex
    napisał: "Geremek nigdy przenigdy tych słów nie wypowiedziałby, nawet wobec Hanny Krall. A gdyby je wypowiedział, to już na pewno nie zostałyby one upublicznione." Już w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych XX wieku było wiadomo, że jest to esbecka fałszywka... Geremek, mimo swojej dziwnej przeszłości — bo kto i ZA CO w PRL — mógł wyjechać na studia do USA i Francji — był zbyt inteligentny, by publicznie wypowiedzieć takie opinie... A gdyby nawet i wypowiedział — to Hanna Krall nigdy by tego nie opublikowała... Geremek w 1954 ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, w tym samym roku wyjechał do USA na stypendium Smithsonian Institution, w latach 1956–1958 odbył studia podyplomowe w École pratique des hautes études w Paryżu. W latach 1960–1965 Geremek był wykładowcą na Sorbonie w Paryżu i kierownikiem tamtejszego Centrum Kultury Polskiej. Ani stypendium, ani takiej funkcji w Paryżu — nikt w PRL nie otrzymałby bez współpracy z wiadomymi organami tajnych służb w PRL! *
  • @t-rex
    W kwestii Adenauera polecam przejrzeć listę ministrów w jego rządach. Wikipedia angielska wystarczy. Swoją drogą sam życiorys Adenauera jest zastanawiający (jak zresztą większości polityków niemieckich tego okresu) Praktycznie wszyscy byli aresztowani, praktycznie wszyscy byli wypuszczeni i dostawali pensyjki za siedzenie cicho i czekanie na swoją kolej. W czasach kiedy nawet politycy narodowosocjalistyczni w Niemczech musieli obawiać się o swoje życie opozycja demokratyczna dostawała mieszkania, domy, renty i tym podobne. Warto również poczytać o losach wielkich przemysłowców Kruppa i innych.
  • @t-rex
    Sprawa Eichmanna była z pewnością za wiedzą Adenauera. Uderzenie w jego ministra byłoby uderzeniem w Kanclerza. Myślę, że w tak zasadniczych sprawach nie istnieją sytuacje "dobry cysorz - zły minister".
  • @Andy-aandy
    Nie myślałem, że będę kiedykolwiek bronił Bartoszewskiego, ale on miał wtedy raptem czterdzieści parę lat i nie sądzę by zdawał sobie sprawę z konsekwencji pojawienia sie tego terminu, oraz nie był w tych akurat sprawach tak wyrafinowany. Albo zlekceważył uznając to za lapsus i skrót myślowy (bo nikt przy zdrowych zmysław wtedy nie rozważał możliwości wkręcania Polaków w winę za eksterminację Żydów) albo było to poprawione przez tłumacza dokumentów (co o wiele bardziej prawdopodobne) więc nie miał szans zwrócić na ten fakt uwagę. Tłumacze nie tłumaczą dosłownie tylko sens, zwłaszcza gdy tekstem źródłowym są stenogramy zawierające z natury masę błędów, pomyłek i nieczytelności.
  • @t-rex
    Sprawdziłem w 62 r. (proces Eichmanna) Bartoszewski miał 40 lat.
  • @Andarian, Łażący Łazarz
    Z Adenauerem na jedno wychodzi, czy wiedział, czy nie wiedział. Jeśli nie wiedział, to dupa z niego a nie cysorz, więc i tak musi ponieść konsekwencje tego, co robili jego podwładni. A więc - wiedział! Czyli - jakaż historia jest przewrotna! - będący podstawą gomułkowskiej antyniemieckiej propagandy plakat przedstawiający Adenauera w stroju Krzyżaka zyskuje po 40 latach na aktualności! A to "uziemienie" Adenauera bez funkcji za czasów Hitlera, płacenie mu pensji bez stanowiska, niezwykle ciekawe, oj ciekawe....
  • @
    Swoją drogą, to bardzo wredny naród, ci Niemcy. Nie dość, że leżeli bliżej zachodu, niż Polska i to im się trafiło wyzwolenie ze strony amerykanów, jak ślepej kurze ziarno, zamiast nam, którzy bądź co bądź aliantami byliśmy, to jeszcze w ramach polityki historycznej postanowili się wybielić naszym kosztem. Nieładnie, oj nieładnie. Żeby to jeszcze kto inny, ale Adenauer? Pierwszy katolik BRD sprzed czasów Kohla i Ratzingera???
  • @Łażący Łazarz
    napisał: "Nie myślałem, że będę kiedykolwiek bronił Bartoszewskiego. (...) (bo nikt przy zdrowych zmysłach wtedy nie rozważał możliwości wkręcania Polaków w winę za eksterminację Żydów) albo było to poprawione przez tłumacza dokumentów." Być może, że była to esbecka poprawka opublikowanych wyjątków z autentycznego dokumentu — narzucona tłumaczowi i Bartoszewskiemu... Co innego, mogłoby bowiem nie przejść przez sowiecko-komunistyczną cenzurę. Zresztą całość tych pamiętników Eichmanna została opublikowana przez Izrael dopiero w 1999 roku, a w tych fragmentach jakie są w sieci — NIE ZNALAZŁEM "polskich obozów"... Mówienie o "polskich obozach koncentracyjnych" i mordujących Żydów, niezydentyfikowanych "Nazi" — ma swoją bardzo długą historię... Zwłaszcza w USA, gdzie nawet dochodziło w szkołach do stwierdzeń nauczycierli wygłaszanych wobec uczniów w rodzaju "You, Polish Nazi"... [sic!] Zresztą określenie do jest uzywane do dzisiaj przez różnych paranoików — nienawidzących Polaków. Jedyną liczącą organizacją, jaka z tym walczyła był Polish American Congress i wieloletni szef tej organizacji Edward Moskal... Jest to znana historia... Zresztą ci mityczni "naziści" mordujący Żydów — a nie Niemcy — pojawili się w żydowskich pamiętnikach i literaturze publikowanej w USA już w końcu lat 40. XX wieku. A tow. Bartoszewski — nienawidzący jednak polskiego "bydła" — nie przeciwstawiał się antypolskiej propagandzie w czasie swojej wizyty w Knesecie, kiedy źydowscy posłowie-oszczercy — dosłownie opluwali nienawiścią Polaków. Ani póżniej, gdy jako minister spraw zagranicznych poleciał do USA — zabierając ze sobą tylu swoich doradców ds. żydowskich, że konieczny był dla nich drugi samolot. Lecz ani tow. Bartoszewski, ani żaden z jego doradców — nie mieli "czasu" na jakiekolwiek spotkanie z Polonią walcząca z masowym używaniem przez mass media w USA i w Kanadzie właśnie określenia "polskie obozy koncentracyjne"... *
  • @wszem wobec
    Kilka nieporozumień, na początek podstawowe. To jest oczywiście off the record, a nie wywiad, który miał w zamiarze ukazać się w Polityce. Bez szaleństw. Oczywiście, że Geremek nie był idiotą, tylko cwaniakiem i na takie uwagi nigdy by sobie nie pozwolił w niewłaściwym gronie. Rozmowa toczy się w ścisłym gronie, a na temat fałszywek esbeckich nie chce się nawet mówić, bo prosta zasada komu to służy wyklucza podobne hipotezy. Kto jeśli nie esbecja jest beneficjentem opisanych, niechby w apokryfie, zdarzeń. Nie ma sensu czytać tego jako sensacji, należy to czytać po śladach, fakty pasują do tekstu idealnie, a ten tekst był znany nie przed, tylko po faktach. Cholernie mało komfortowa sytuacja, bo de facto racje mają Ci, którzy zarzucają takim zabiegom powiedzmy "palikotowatość", tylko proszę spojrzeć na drugą stronę, czym oni wygrywają? Nie tym, że "debeściaki" z palca wyssane? Nie tym, że "awantura na Okęciu"? Nie tym, że na zdjęciu widać Polaków, którzy odpoczywają po wyrwaniu złotych zębów Żydom? To jest dopiero zupełna fantazja, taśmy pani Krall krążyły po solanach od dawna. Kto by uwierzył, że Michnik rozmawia z Guzowatym? Zaraz padłby komentarze, że Michnik w życiu nie przyzna się, że GW na czymś się nie zna. Powiedziałbym, że autentyczność tego materiału jest wtórna, pierwotna jest idealna diagnoza rzeczywistości, w dodatku profetyczna.
  • @Łażący Łazarz 11:28:39
    Cytuję: "Znamienne, że Władysław Bartoszewski, który na łamach tygodnika Stolica opisywał proces w ogóle nie zajmował się tą kwestią (tj, polskich obozów koncentracyjnych)"- nie należy lekceważyć Bartoszewskiego, tym bardziej, że wtedy nic przypadkowo się nie działo. Ciekawe wzt. jest dlaczego władza ludowa tak gładko łyknęła tą gorzką pigułkę. Ktoś chyba kazał i to nie z władz polskich?" Artykuł autorstwa Pana Leszka Pietrzaka bardzo dobry!!! Pozdrawiam. AdNovum
  • @Matka Kurka
    napisał: "Powiedziałbym, że autentyczność tego materiału jest wtórna, pierwotna jest idealna diagnoza rzeczywistości, w dodatku profetyczna." Obawiam się, że jest to przyjęcie tej żydowskiej zasady jaką wyznaje wielu żydowskich pseudo historyków holokaustu, w tym także i zasady pisania antypolskich paszkwili przez antypolskiego propagandzistę oraz historycznego oszusta, niejakiego Jana T. Grossa... Jest to nowa zasada,  że przy pisaniu historii holokaustu — nie liczy się ani wiarygodność relacji, ani to czy osoba podająca się za naocznego świadka, rzeczywiście sama doznała tych okrucieństw, jakie opisuje. Jest to więc, odrzucenie podstawowych, klasycznych zasad historycznego warsztatu, które Gross nazywa "niedociągnięciem"... A wię zasada przyjmująca, że łgarsto ma przewagę nad PRAWDĄ — a historię można dowolnie zmieniać korzystając z fałszywych narracji, byleby tylko wyglądały na użyteczne w kształtowaniu historycznego fałszu. A więc takiego fałszu, jakim są "polskie obozy koncentracyjne" czy "You, Polish Nazi" — o jakich mówi w swoich fałszywych historiach holokaustu także wielu Żydów, nienawidzących Polski oraz Polaków... *
  • @AnnaZofia
    To wcale nie żart. Jak wyraznie stoi napisane, piece w Auschwitz byly wyprodukowane przez firme SIEMENS.
  • Chodzi o tzw. "własności żydowskie".
    Nie jest prawdą, że jakis niemiecki "Grubas" zaproponował, aby rozpocząć w mediach propagowanie terminu „polskie obozy koncentracyjne”. Termin ten, razem z anty-polską propagandą został wypracowany przez żydowską 'Ligę Anty-Defamacyjną' ADL w okresie kiedy kard. Wojtyłła był pepieżem celem stworzenia atmosfery pod wyłudzenie tzw. odszkodowań wyplacalnych Żydom przez Polskę, jak również przez Watykan. Jest to ta sama Liga, która w wydanym 30 sierpnia br. komunikacie ostro skrytykowala Stanisława Michalkiewicza za tzw. “szyderczą wypowiedz o zwrocie skonfiskowanej podczas holokaustu własności żydowskiej." Abraham H. Foxman, dyrektor ADL, stwierdzil, że wypowiedz Michalkiewicza byla “ pełna nienawiści, plugawa, obrażająca i znieważająca” a stacja "Radio Maryja nieustannie emituje antysemickie oszczerstwa i jest głównym czynnikiem niepokojącego wzrostu antysemityzmu w Polsce.” Pamiętajmy, że jest tu mowa o tzw. “własnościach żydowskich”, które uprzednio Żydzi złupli w Polsce wysyłając całe rodziny polskie na Syberię, lub po prostu mordując ich we własnych domach i gospodarstwach.
  • @Zdzich
    NAPISAŁ: "Defamacyjną' ADL w okresie kiedy kard. Wojtyłła był papieżem celem stworzenia atmosfery pod wyłudzenie tzw. odszkodowań wyplacalnych Żydom przez Polskę, jak również przez Watykan." To są nieprawdziwe infiormacje. Termin "polskie obozy..." był w mass mediach w USA i w Kanadzie używany (i TV i prasa) — na długo przez wizytą kard. Glempa w USA. Proponuję poszukanie w sieci materiału pt. "Polonofobia" napisanego przez prof. Paula Gottfrieda z USA. Artykuł ten był ładnych parę lat temu opublikowany przez "Rzeczpospolitą". Prof. Gottfried tak zaczyna swój artykuł: "Od upadku imperium sowieckiego, żaden z krajów znajdujących się pod jego panowaniem nie był traktowany przez prasę amerykańską tak źle, jak Polska. Tylko w ostatnim roku, nie mające uzasadnienia, oskarżenia o rzekomych polskich okrucieństwach wobec Żydów zostały opublikowane przez: "New York Times", "Washington Post", "International Herald Tribune", "Toronto Star", "Toronto Globe and Mail" oraz pomniejsze dzienniki i czasopisma w całej Ameryce Północnej. Nieomal wszystkie te teksty mają podobne pochodzenie, znajdują się też w nich te same zarzuty. W większości są one pisane przez polskich Żydów lub ich potomków i zawierają miksturę ataków przeciwko Polakom jako narodowi beznadziejnie antysemickiemu (Icchak Shamir oskarżył Polaków nawet i o to, że: "wysysają antysemityzm z mlekiem swoich matek") z opisami pogromów przypisywanych Polakom."
  • @t-rex:" wredny naród, ci Niemcy... im się trafiło wyzwolenie ze strony amerykanów
    Nie wyzwolenie tylko okupacja.. tak wyglądała i wygląda nadal bo wojska amerykańskie wciąż stacjonują w Niemczech. A, że rózniła się od okupacji sowieckiej.. Niemcy wojnę przegrały a sowieci weszli do Berlina.. przez Polskę zresztą. To mają to co zgarneli.
  • Bartoszewski..i wywiad z geremkiem....
    Bartoszewski został z powodu choroby zwolniony z Oświęcimia.. a wszystkie akta gestapo natychmiast przejmowali sowieci.. Poza tym.. tzw. wywiad z geremkiem to czysta wrzuta sowiecka.. od lat wiadomo a dlaczego wciąż powielana???? A dlatego aby Polacy za winy sowieckie obciążali Żydow.. bardzo sprawnie przeprowadzona manipulacja. Podkreślanie żydowskości ustawia Żydów w roli ofiar narodowego socjalizmu, holokaust itd.. Natomiast geremki.. michniki to spadkobiercy komunizmu.. sowieckiego a więc nie są ofiarami ale katami... sukcesorami zbrodniczego ustroju. Domaganie się przez nich specjalnych praw są po to aby chronić poczynania swych mocodawców.
  • @Zdzich.. ADL contra Michalkiewicz
    Typowe gonienie króliczka.. skłócanie Polaków z Żydami a co za tym idzie z Ameryką. Gadanie o zwrotach Żydom trwa niustannie od kilkunastu lat i Michalkiewicz ma tu spore zasługi.. tylko, że nigdy ani złotówka nie została i nie zostanie wypłacona.. nie ma takiej możliwości. ______________________________ "Żydzi złupli w Polsce wysyłając całe rodziny polskie na Syberię, lub po prostu mordując ich we własnych domach i gospodarstwach" Bzdura!!!!!!!!!!!!! Polaków na Syberię nie wysyłali Żydzi tylko sowieci...mordowali też sowieci i Katyń.. to też sowieci. A dziasiaj sowieci mówią, że Żydzi..
  • @konserwatystka
    Zaraz, zaraz, kupy się to nie trzyma. Geremek najwierniejszy z komunistów oczerniony wrzutką sowiecką, jako krwiożerczy Żyd? Po co? Rozumiem Grudziński lub Hemar, ale Geremek? Proszę mi tu wskazać jakiś klucz logiczny? I co to za wrzutka, skoro krąży tylko w głuchym podziemiu w dodatku nawet podziemie puka się w czoło? Jakich Polaków miała szczuć na Żydów? Pięciu na krzyż? Co do win sowieckich, to OD LAT WIADOMO, że Katyń i potem czystki stalinowskie to w zdecydowanej większości zbrodnia konkretnych komunistów, mianowicie sowieckich i peerelowskich bandytów żydowskiego i pochodzenia. Proszę sprawdzić kto zabijał w Informacji Wojskowej i UB, ale przejrzeć konkretnie, bo łatwo się nabrać na panią Wolińską, a nie Mindlak - Danielak, czy pana Michnika, a nie Szechtera. Tylko proszę też uważać, bo to się nazywa szczucie, patrzenie w przeszłość, antysemityzm i zoologiczna nienawiść połączona z nazizmem. Co innego wziać jakieś foto z google i napisać książkę o polskich bandytach, podając 100 tysięcy przypadków, co zrobił Gross. Każdy bandyta ma swój przymiotnik, polski, niemiecki, amerykański. Słyszała Pani kiedyś o żydowskim zbrodniarzu? Mnie narodowość bandyty i złodzieja jest obojętna, dopóki bandyta i złodziej nie morduje i nie okrada obcego narodu, by własnemu narodowi zapewnić lepszy start. Żydzi są w tym niedościgłymi mistrzami, proszę przeczytać poniższy artykuł, to już nie jest wrzutka i przyzna Pani, że Geremek "wrzucony", czy nie, jawi się jako naprawdę "lajtowa" wypowiedź: http://kontrowersje.net/node/11406"
  • @Matka Kurka:"Po co? Rozumiem Grudziński lub Hemar, ale Geremek?"
    Wyraziłam się niejasno? Uchodzi pan tu za bystrzaka... a to przeciez proste.. Herlinga- Grudzińskiego znałam ja.. może i pan.. jeszcze ktoś, o Hemarze wiem ja i pan i kilkanaście tysięcy Polaków..a o Geremku słyszał każdy. "I co to za wrzutka, skoro krąży tylko w głuchym podziemiu w dodatku nawet podziemie puka się w czoło? " Wrzutka ma największą wartość wartość gdy jest wtłamszona w nibypodziemie.. gdy jest rozpowszechniana w zaciszu .. każdy.. prawie każdy się nabierze.. co to za wrzutka z gazety.. gazety kłamia .. podziemie nie.. Tylko, że to podziemie koncesjonowane. Sowieci mają najlepszą na świecie siatkę dezinformacji. Lata doświadczeń.. " Proszę sprawdzić kto zabijał w Informacji Wojskowej i UB, " Nie muszę się już przyglądać.. znam... proszę kitu nie wciskać, że to Żydzi.. nie mordowali jako Żydzi lecz jako sowieci.. najmitami byli też Ukraińcy, Łotysze, Gruzini... Artykuł.. żenada i bzdury.
  • @konserwatystka
    Pani jest taka konserwatystka jak ja anorektyczka, no może, konserwatywna, ale w określonych sytuacjach, na przykład tradycyjny sobotni wypoczynek. Co do artykułu, to muszę zmartwić, błaźni się Pani nie tylko tymi tandetnymi prowokacjami, ale jeszcze idzie Pani na ilość. Ten artykuł był opublikowany w Rzepie i nawet GW, jako potwierdzony i autentyczny opis zdarzeń. "Nie mordowali jako Żydzi lecz jako sowieci". Jaasne, a potem już jako Żydzi szli z dzieckiem na huśtawkę. I nie mordowali Niemcy, tylko naziści. Proszę wybaczyć, ale zlatuje mi wypocinami stażystki, na froncie robót starozakonnych, ale to dobry znak, znaczy, że jakość przechodzi w ilość.
  • @konserwatystka —>> Jak widać, dla dziwnej "konserwatystki" Żyd nie jest Żydem, gdy morduje Polaków...
    napisała: "Nie muszę się już przyglądać.. znam... proszę kitu nie wciskać, że to Żydzi.. nie mordowali jako Żydzi lecz jako sowieci.." Hmm... Taaaak... Tak właśnie twierdzi i taki właśnie antypolski KIT — wciska znany łgarz i polakożerca J.T. Gross!!! Jednak do Żydów "pomordowanych przez Polaków" zalicza w swojej książce także i tych — ponoć nie-Żydów z sowieckiego UB czy KGB" — którzy zginęli w czasie sowiecko-ubeckich polowań na polskich patriotów... Jak z tego wynika, to dla antypolskiej statystyki — Żyd nie jest Żydem, gdy morduje Polaków!!! Lecz gdy kulka jaka trafia takiego nie-Żyda w czasie, gdy chciał zamordować Polaka — natychmiast przywraca mu tę jego żydowskość — zagubioną czy utraconą na rzecz możliwości dokonywania masowych mordów polskich patriotów i Polaków w imieniu bolszewickich morderców!!! *
  • @Andy-aandy
    Przede wszystkim ja nie śledzę dat odwiedzin kard. Glempa w USA, ani nawet nie wspominałem kard. Glempa w moim komentarzu. Nie jestem też historykiem, który wygrzebuje w archiwach zdania, które ktoś wypowiedział po raz pierwszy. Ale … jako rezydent USA doskonale pamiętam z dostępnych mediów, kiedy nagonka na Polskę się zaczęła i kto ją zorganizował. Były to lata 80-te, kiedy Jan Paweł II był papieżem, a do Chicago przyjechał “reżyser” Marian Marzyński (jego prawdziwego nazwiska nie znam), kolega Romana Polańskiego, który ocalał II WŚ dzięki ryzykującym swoje własne życie polskim Katolikom. Tóż po przyjeździe do Stanów, diaspora żydowska wyposażyła Marzyńskiego w willę, samochód, kosztowny sprzęt i ekipę filmową, oraz katedrę filmową na Uniwersytecie Chicago. I od tego momentu, zaprogramowany przez ADL, Marzyński zaczął “dokumentować prawdę o Polakach, dzięki którym tyle Żydów zginęlo”, o papieżu Pius'ie XII “i jego wspólnikach, którzy nic nie zrobili aby uratować Żydów od obozów śmierci”, oraz Polakach “w których obyczajach są anty-semickie powiedzonka”. Jego filmy, przede wszystkim “Shtetl”, zostały wyświetlone w głównych programach TV oraz wynagrodzone nagrodą Emmy, media zaczęła buczeć n.t. “polskich obozów”, Spileberg nakręcił skandalizujące kłamstwo p.t. “Lista Schindler'a”, skrzypek Itzek Perlman nakręcił film ukazujący “wywłaszczonych” Żydów z całych osiedli żydowskich w Krakowie, a w amerykańskich gazetach zaczęto dyskutować “polskie obozy”. Na tym podkładzie ADL i inne organizacje żydowskie rozpoczęły szantaż władz szwajcarskich, polskich, i watykańskich żadając wypłat. Szwajcarzy ulegli (chociaż wątpię w ich szwajcarskie pochodzenie). Powtarzam: były to lata 80-te i nie widzę w tym wszystkim żadnego powodu ani interesu niemieckiego, aby oskarżać Polaków o przestępstwa wojenne.
  • @Matka Kurka
    "Urodzony w 1937 roku w Piotrkowie Trybunalskim Jan Kowalski[6] jest ocalonym z czystek stalinowskich[7] i jednym z najważniejszych polskich biskupów" "Biskup Kowalski[38] często odwiedza Izrael[39]. Podczas jednego z pobytów udzielił wywiadu „Haarec"[40]. – Przyjeżdżam tu z mieszanymi uczuciami. Nie zapominam, że Izrael[41] przez tysiąc lat był schronieniem dla Polaków[42] – mówił. – Pozwoliliście nam tutaj swobodnie się rozwijać, nadaliście nam prawa obywatelskie. Jesteśmy wdzięczni za tę gościnność. Pamiętamy o tych, którzy narażali życie, żeby podczas wojny ratować Polaków[43]. Z drugiej strony był jednak antypolonizm[44] i ludzie, którzy pomagali Sowietom[45]." " Jeżeli Polak[11] lub Polka[12] wchodzi w związek małżeński z nie-Polakiem[13], to wypełnia politykę komunistów[14] – powiedział " I to jest poważne? Godne cytowania? I ktu prowokuje............ A Lenin i Stalin to Żydzi..i pewnie masoni..... napiszecie wszystko tylko nie prawdę. Ale się wkurzacie... prawda zawsze was bolała.. i dobrze.
  • @konserwatystka
    Po raz piąty ciebie pytam, czy masz tych "sowietów" na myśli: Leon Bronstein (Trotsky) Grigory Apfelbaum (Zinoviev) Solomon Lozovsky Maxim Wallach (Litvinov) Yuri Andropov Jacob Sverdlov Jacob Yurovsky Mikhail Kaganovich Genrikh Yagoda Matvei Berman Naftaly Frenkel Boris Berman Leiba Lazarevich Feldbin Yonash Yakir Yakov ("Yankel") Kreiser David Dragonsky Haim Fomin Józef (Izaak Fleischfarb) Światło Sergei Eisenstein
  • @Andy-aandy
    Gross to agent sowiecki wyznaczony do skłócania nas z Żydami. PIsze swoje bzdurne książki a armia "przeciwników" robi mu klakę.. gdyby nie ta armia nikt o Grossie i jego wypocinach nigdy by nie usłyszał... ale każdy.."prawicowiec" głos dał.. przeciw... tak żeby w zapomnienie nie poszło... i wieść się niesie o złym Grosie -Żydzie.
  • @konserwatystka
    Nie sądziłem, że tak łatwo pójdzie. Wy też się wkurzacie, a prawda was boli podwójnie, raz, że bóg was opuszcza jako wybranych, dwa, że byle goj śmie prawdę pisać. Proszę pamiętać pani wybrana, że średnio co sto lat w gojach ból przekracza próg wytrzymałości i wtedy zaczyna się prawdziwy "antysemityzm", jak leci. Jakoś tak się właśnie zbliża termin, a pani dokłada do pieca. U mnie może pani na normalną gościnę liczyć, stodoły nie mam i uważam, że to złe metody, bandyckie jak te żydowskich stalinowców, ale ilu jest takich jak ja, którzy potrafią cierpieć ponad miarę? PS Z artykułem znów się pani błaźni, co się z wami dzieje? Wy jak zwykle wiecie pierwsi co jest grane, czyżby już, aż tak źle było grane?
  • @Zdzich
    A cyklonB przez IG Farben .
  • @Łażący Łazarz
    "...więc nie zarzucam Bartoszewskiemu złej woli," A ja bym się przez moment nie wahała ponieważ cała biografia tego ledwie maturzysty okrzykniętego prawem kaduka profesorem jest wyjątkowo nie jasna. Jak wiemy z powiastek tego bajko pisarza został on wydobyty z obozu koncentracyjnego przez rodzinę przy użyciu czerwonego krzyża. To ja pytam ilu to Polaków taką metodą Niemcy z obozów śmierci uwolnili? Jego panegiryczne opowieści o swojej roli w Powstaniu Warszawskim też zostały już wielokrotnie zdementowane /choć nigdy nie nagłośnione medialnie/ przez prawdziwych bohaterów i uczestników tego niepodległościowego zrywu. Pan B. to bardzo nie jednoznaczna postać która wielokrotnie swoimi działaniami /wymienię tu choć by jego wybitnie anty patriotyczne stanowisko i wyjątkowo ugodową postawę wobec Niemiec w sprawie pojednania Polsko - Niemieckiego/ udowodniła dziwne konotacje i koneksje. W świetle jego wielu bardzo kontrowersyjnych działań i zachowań uważam go za osobę kompletnie nie wiarygodną. Mam też nadzieję że historia kiedyś odbrązowi tą papierową postać. Pzdr.
  • @ Autor
    Znakomity artykuł! Dzięki.
  • @
    A teraz powstaje nowa armia oddelegowana do skłócania nas z Niemcami. A jak się uda to będzie można nas oddać we władanie Rosji.. matiuszki.. panslawizm wam się marzy.. Niedoczekanie .
  • @konserwatystka
    Pani, bodaj B coś tam, nie chce mi się sprawdzać nazwiska, ma pani tak nieudolny, infantylny styl pisania, że to się od razu rzuca w oczy, każdemu, kto z pisaniem ma coś wspólnego i raz pani "styl" widział. Powinna pani o tym pamiętać, bo jakie by to nazwisko nie było, a jest nijakie, to powiązane z nie byle kim. Wstydu pani robił nie będę, po prostu życzliwie donoszę, że kleksy pani stawia. Pani się podpisuje każdym swoim zdaniem sztubackim, pani "Antifo".
  • @Andy-aandy
    Nie pisałem o pamietnikach ale o stenogramach z procesu sądowego
  • @Zdzich ——>> przypomnę, że jest "Polonofobia" prof. Paula Gottfrieda z USA
    napisał: "Ale … jako rezydent USA doskonale pamiętam z dostępnych mediów, kiedy nagonka na Polskę się zaczęła i kto ją zorganizował." To w takim razie pamięć Zdzicha zaczyna już mocno zawodzić... Jednak jeszcze raz zaproponuję — przeczytanie tego artykułu jaki wymieniłem — przypomnę, że jest "Polonofobia" prof. Paula Gottfrieda z USA. A po tym odszukanie w sieci jakich paru materiałów pisanych przez Polaków z Kanady, którzy także na długo przed wizytą kard. Glempa —pisali o szkalowaniu Polaków także przez kanadyjskie media i Żydów kanadyjskich... Przydałoby się także przeczynie książki prof. Jerzego Roberta Nowaka pt. "100 kłamstw Grossa" Książka ta jest w sieci jako "pdf"... A antypolski film "Shtetl" Mariana Marzyńskiiego znam — rozmawiałem także i ze Zbigniewem Romaniukiem z Brańska, którego Marzyński po chamsku okłamał mówiąc o celach produkcji jego filmu... A przed "Shtetl" był także antypolski "Shoah" Lanzmana... A co do interesu niemieckiego — to proszę sobie wyobrazić, że w latach 50. oraz 60. XX wieku to właśnie Niemcy żyjący w Stanach byli twórcami najbardziej zakłamanych i chamskich antypolskich kawałów — jakie w tym okresie były bardzo popularne w USA. Do tego, żeby móc mówić prawdę o jakimś problemie — nie wystarczy przeczytanie jednego czy dwóch kiepskich materiałów!!! Warto także pamiętać i o tym, że przed 1989 rokiem bandycki reżym sowiecko-komunistyczny w PRL — przez dziesiątki także eksploatował problem żydowski i okreslał wszystkie osoby związane z rządem londyńskim albo lojalne wobec niego, jako faszystów i antysemitów. Było to wykonywanie znanej dyrektywy bandyty Stalina. Poza tym, narzucając swoją zbrodniczą władzę komuniści w Polsce mieli bardzo małe poparcie społeczne i dlatego zniekształcili całą historię Polski przedwojennej oraz okresu II wojny światowej — dostosowując ją do swoich antypolskich, propagandowych potrzeb... Niestety, zarówno Europa Zachodnia, jak i USA — przyjmowały tę sowiecką propagandę bez komentarzy. Polska pod rządami komunistów mogła być lżona bez problemów... *
  • @konserwatystka
    napisała: "Gross to agent sowiecki wyznaczony do skłócania nas z Żydami. PIsze swoje bzdurne książki a armia "przeciwników" robi mu klakę.." Rozumiem, że to tej armii "przeciwników" @konserwatystka także zalicza jego wielkiego przyjaciela, trockistę i naczelnego demagoga PRL-bis — A. Michnika oraz gazetę zwaną GWno — w której znajdzie się bardzo dużo pochwał lub nawet wręcz panegiryków antypolskich wypocin J.T. Grossa... *
  • @inka1
    napisała: "W świetle jego wielu bardzo kontrowersyjnych działań i zachowań uważam go za osobę kompletnie nie wiarygodną." Można także do jego bolszewickiego chamstwa zaliczyć i jego stosunek do prawdziwej bohaterki z Żegoty — p. Ireny Sendlerowej. Ten żądny chwały wyłącznie dla siebie antypolski oszust — nigdy nawet nie wspomniał nazwiska tej prawdziwej bohaterki ratującej żydowskie, najmłodze i bezbronne dzieci. Sendlerową "odkryli" dopiero w 1999 roku — amerykański nauczyciel Norman Conard z Uniontown w stanie Kansas, który po poznaniu działalności Sendlerowej, zainspirował powstanie szkolnej sztuki teatralnej pt. "Życie w słoiku" (ang. Life in a Jar). Sztuka ta grana przez dzieci z jego szkoły — zrobiła się sławna na całym świecie... *
  • @Andy-aandy:"Rozumiem, "
    W ogóle pan nie zrozumiał. Michniki mają swoich czytelników, a komentatorzy "prawicowi" swoich. Chodzi o tych drugich... oni są w sferze zainteresowań.
  • @Łażący Łazarz
    napisał: "Nie pisałem o pamiętnikach, ale o stenogramach z procesu sądowego" Myślę, że nie zmienia to mojej opinii... Niestety w sieci nie ma stenogramów, są wyłącznie odniesienia do książek ze stenogramami... Jest także cały proces na YouTube... In 2011 Yad Vashem has uploaded the entire trial to YouTube... http://www.youtube.com/user/EichmannTrialEN
  • @KOSSOBOR
    Firma Bayer (aspiryna) też wyrosła na eksperymentach z więźniami. A na szynach Krupp, produkowanych przez więźniów, do dzsiaj jeżdżą pociągi. Nie omieszkam wspomnieć, że obie te firmy, łącznie z Siemens'em, były i są zakładami żydowskimi, które z uśmiechem pracowały dla … Hitlera.
  • @Łażący Łazarz
    napisał: 'ale o stenogramach z procesu sądowego" Eichmanna Jednak znalazłem i całośc tych stenogramów. Przejrzałem kilka z tych protokołów sądowych... Nigdzie nie ma mowy o "Polish concentration camps". Jeżeli zaś mowa o konkretnych obozach — to są wymienione szczegółowo. Czyli, byłbym jednak zdania, że mowa o "polskich obozach koncentracyjnych" w stenogramach publikowanych w PRL — jest jednak esbecką fałszywką w PRL. na użytek propagandy, być może nawet i antyżydowskiej... W cytowanych przeze mnie stenogramach — wszędzie konsekwentnie jest mowa o: 1. "concentration camp" oraz 2. "Nazi concentration camp" Tak jest np. w "The Attorney General's Opening Speech" W innym "The Trial of Adolf Eichmann; Session 12; Testimony of Pakad Less concluded, Testimony of Professor Salo Baron" — mamy szczegółowo wyliczone, np. "Drancy Concentration Camp in France or Malines in Belgium, or Westerbork in Holland." W jeszcze jednym "The Trial of Adolf Eichmann; Session 27" mamy" Presiding Judge: On what page does it appear there? Attorney General: On pages 620-622. At the beginning Himmler gives instructions to convert the Warsaw Ghetto into a concentration camp and to transfer the whole camp as early as possible to Lublin and the surrounding district, so that productive enterprises should not suffer. This is what was said on 16 February 1943. In a further document Himmler says: "For security reasons, I hereby give orders to destroy the Warsaw Ghetto, after the concentration camp has been removed from it. A place which has served as a home for 500,000 Untermenschen (sub-humans) and which will never be suitable for the accommodation of Germans, must disappear." ______________ Cytaty za: http://www.nizkor.org/hweb/people/e/eichmann-adolf/transcripts/Sessions/index-01.html" *
  • @Andy-aandy
    Andy, nie myl mojej pamięci z tym co napisał ktokolwiek. To są dwa odmienne źródła, co nie znaczy, że ja nie przeżyłem tego co przeżyłem (nizależnie od tego co Gottfried napisał). Jesli chodzi o USA, które “przyjmowały sowiecką propagandę bez komentarzy” to nie ma czemu się dziwić. Stany Zjednoczone już od czasów prez. Wilson'a są przyduszane przez żydo-komunistów z rosnącą siłą, która w obecnych dniach doprowadza do wojen na rzecz Izraela, ludobójstwa Arabów, kryzysu finansowego, totalnego opanowania rządu przez Syjonistów, oraz masowych protestów. Jakby to powiedziała “konserwatystka”: To nie my (Żydzi). To Amerykanie! (tym razem).
  • @Andy-aandy
    Tak dokładnie jest . Sprawa Sendlerowej i stosunek tego sprzedawczyka do tej postaci, to jeden z wielu przykładów na miałkość tego sztucznie wykreowanego i wypromowanego "ałtorytetu" jakim jest pan B. Miło mi że się spotkaliśmy. Serdecznie Pozdrawiam:)))
  • @Łażący Łazarz
    "Nie myślałem, że będę kiedykolwiek bronił..." Proszę się zapoznać bliżej z legendą pana B. sięgającą jego obozowej przeszłości a wówczas z pewnością straci P. złudzenia na temat tego jegomościa. Z niego taki sam bohater II wojny światowej jak z Heni Krzywonos /łamistrajka/bohaterka Solidarności. Pzdr.
  • @Zdzich
    Ha! To zapewne wiesz, KTO dawał Hitlerowi grubą forsę na początkową działalność polityczną!!!
  • @inka1 @ ŁŁ
    Tak, Inka1 ma rację. Znajdź, Łazarzu, w necie np. "Straszliwą historię Bartoszewskiego". I sporo innych. Ale to już wielokrotnie na nE omawialiśmy. No, "dziecko szczęścia" jesteś... W przypadku TAKICH postaci jak B. i TAK umocowanych i umiejscowionych - NIE MA PRZYPADKÓW w naszym nieszczęśliwym kraju.
  • Można się tego było domyślać od dawna
    Istotne jest że akcję nasilono po 1989 roku, więc to już nie był "atak" w Rosję, komunę, władze PRL. Bratnie Niemcy... sojusznik w NATO... też coś, a są tacy co w to uwierzyli - ba, nadal w to święcie wierzą! DO CZASU kiedy im na łeb bomby zaczną znowu lecieć, albo nowy ss-man wbije bagnet w plecy, czy zaszczepi na grypę.
  • @ Autor i Komentatorzy
    Warto w kontekście artykułu Leszka Pietrzaka przypomnieć dwa dokumenty z historii akcji "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki") :


     


     


    " Ciekawe również, kiedy - obok wydania włoskiego, francuskiego i polskiego - pojawi się na rynku niemiecka edycja "Ochotnika" Marco Patricellego (zob. www.michaltyrpa.blogspot.com ), a polscy politycy zaczną odpowiadać na zaproszenia do udziału w uroczystościach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów Koncentracyjnych, które co roku 14 czerwca organizuje Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich na terenie byłego KL Auschwitz.
  • @KOSSOBOR
    Oczywiście! Rząd Hitlera był finansowany przez te same żydowskie banki, które wcześniej finansowały Lenina, Trockiego i Stalina. Pełno na ten temat w Internecie. Gdyby Żydo-Komuniści nie stworzyli Bawarskiej Republiki Radzieckiej, ktoby tam interesował sie Hitlerem. Do tego, żydowscy bandyci i sadyści po stronie Partii Socjalistyczno-Robotniczej Hitlera to szef policji bezpieczeństwa i SD, SS-obergruppen-führer, kierownik Głównego Urzędu Bezpieczeństwa SS Reinhard Heydrich; wolnomularz Eichmann; SS-Prof. Bostowitsch; Erhard Milch; Hans Frank; szeregi żydowskich żołnierzy Hitlera (http://hotnews.pl/artpolska-1229.html") i Kapo w obozach. Jest to czysty obraz tego, że Żydzi zawsze mają duży interes we władzy totalitarnej. (Obecnie w USA). I tak się zaczyna opodatkowanie, a potem masakra oponentów.
  • @Zdzich
    O, więcej ich tam było... z Goebbelsem na czele. I ten Hitler, z cząstką krwi żydowskiej /babcię zapylił Żyd, u którego posługiwała/ i kompleksem: gdy, przebywając w Wiedniu, zapukał do tegoż żydowskiego domu - nie został przyjęty.
  • Polskie obozy, roznica pomiedzy nazista a niemcem
    Polskie obozy koncentracyjne - początkowo terminem tym zaczęły posługiwać się opiniotwórcze niemieckie media: głównie gazety i stacje telewizyjne (w tym celo szeroko wykorzystywano agenturę w tych środowiskach). Musimy tu dodac jeszcze jeden termin, ktory niemcy ukuli na podobny uzytek jak ten zobozami a mianowicie rozdzielili pojecia nazisty i niemca. Pytam sie nazista to kto? Czyzby nie byl niemcem!!! Wyglada, ze niemcy nic nie maja wspolnego z tym bylym bajzlem poniewaz zrobili go nazisci a nie porzadni niemcy, ktorzy na dodatek musieli jeszcze za tych nazistow placic odszkodowania. Wlasnie, kto byl /jest/ nawiekszym beneficjentem?? Za korzysci jakie czerpali zaaprobowali bez zmruzenia oka oba te terminy. Bez ich zgody byloby to niemozliwe.
  • Polskie obozy koncentracyjne - nie tylko dezinformacja
    Jest tez bardzo prozaiczny powod dla zaistnienia “polskich obozow koncentracyjnych” w swiadomosci I pismiennictwie anglojezycznym. Celowo uzywam tego slowa zamiast „literatura”. Wynika ze skladni i stylistyki zdania angielskiego. Zaczne od tego. Pomimo tego calego oburzenia, nawet powszechnie akceptowany termin „obozy koncentracyjne w Polsce” lub rownoznaczne jest bledne. Polski wtedy nie bylo! Polska byla pod niemiecka okupacja. Byly to obozy w Niemczech (w Guberni albo w Reichu)!!! Zle pojety patriotyzm ma bardzo negatywne konsekwencje. Logicznie, historycznie i politycznie poprawnie stwierdzenie powinno brzmiec: Nazi Concentration Camps on German occupied Polish territories. Prosze sobie teraz wyobrazic redaktora gazety anglo-jezycznej, ktory odpowiada za stylistyke i poczytnosc, a nie za „prawde historyczna”. „Obozy”+”Polska”= Polish Concentration Camps. Lekkie, latwe, przyjemne i sensacyjne dla redaktora i dla czytelnikow i przy okazji dla wielu, wielu innych. W ten sposob powstal termin „polskie obozy koncentracyjne”. Prawda, ze chwytny? Jak zostal pozniej wykorzystany – to juz inna historia. Przy okazji ... Czy wiecie Panstwo jakie wzburzenie wywolala polska delegacja na Konferencji Pokojowej w Wersalu po Wielkiej Wojnie, kiedy zazadala Galicji? Gwoli wyjasnienia – sa dwie Galicje, ta druga, ktora wywolala wzburzenie, jest w Hiszpanii, na polnoc od Portugalii. Wielcy, madrzy tego swiata ... A oczekiwac od „szaraczkow” wiedzy historycznej o ... Polska, a co to jest Polska? Z drugiej strony. A propos tworzenia fikcji. Czy wiecie Panstwo jakie jest kryterium zniesienia przez USA wiz dla Polski? Bo jest to prosty przepis imigracyjny. I caly belkot polskich mediow i pseudo-znawcow tematu nie ma z tym nic wspolnego. Tak tworzy sie fikcje i mity typu: „polskie obozy koncentracyjne”. Jak to naprawic? Jest tylko jeden sposob. Przez miejsca takie jak to, gdzie mozna tego typu mity wyjasniac. Chwala Tobie Internecie!
  • @Darecki Lodz
    napisał: "a nie za „prawde historyczna”. „Obozy”+”Polska”= Polish Concentration Camps." Bzdrura. Jeżeli tak się nawet zdarzyło — to w bardzo niewielkiej ilości przypadków. Dlaczego w takim razie ci którzy publikują takie prymitywne oszustwa i zniesławienia — odmawiają publikacji sprostować wysyłanych nawet przez Polaków z tytułami profesorów amerykańskich uczelni. Gdyby była to tylko sprawa łatwości w napisaniu tego łgarstwa — szybko by się to zakończyło. A ten swoisty bandytyzm medialny trwa w USA od dziesiątków lat — i jest ciągle powtarzany przez ponoć najlepsze gazety... Proponuję poszukanie w sieci materiału pt. "Polonofobia" napisanego przez prof. Paula Gottfrieda z USA. Artykuł ten był ładnych parę lat temu opublikowany przez "Rzeczpospolitą". Prof. Gottfried tak zaczyna swój artykuł: "Od upadku imperium sowieckiego, żaden z krajów znajdujących się pod jego panowaniem nie był traktowany przez prasę amerykańską tak źle, jak Polska. Tylko w ostatnim roku, nie mające uzasadnienia, oskarżenia o rzekomych polskich okrucieństwach wobec Żydów zostały opublikowane przez: "New York Times", "Washington Post", "International Herald Tribune", "Toronto Star", "Toronto Globe and Mail" oraz pomniejsze dzienniki i czasopisma w całej Ameryce Północnej.
  • Termin "polskie obozy koncentracyjne" - to nie bzdura
    @Andy-aandy Genealogia terminu „Polish concentrtion camps” to jedno. Proby przerzucenia winy za Holokaust na Polske I Polakow to cos zupelnie innego. Dziekuje za polecenie artykulu o Polonofobii. Mialem okazje przekonac sie na miejscu w USA jak to wyglada w praktyce – przez ponad 20 lat. Jest to zjawisko marginalne. Tak samo jak sprawa „Polska, a Zydowska”. W samym miescie Nowy Jork mowi sie 97 jezykami. To zroznicowanie kulturowe „widac, slychac i czuc” na kazdym kroku. Jest to codziennosc, w ktorej sie po prostu zyje. Sa rowniez getta etniczne typu „Szczesliwego Nowego Jorku”, w ktorych roztrzasa sie sprawy typu „Polonofobia”, przy "pifku". W USA liczy sie co umiesz i czy Twoja praca przyniesie zysk! To wszystko. Termin „polskie obozy koncentracyjne” budzi kontrowersje i czytelnictwo. Zadnych sprostowan w prasie nie bedzie. W USA stosuje sie inne rozwiazania. Czujesz sie obrazony? Biezesz gazete do sadu o odszkodowanie finansowe. Zadne „przeprosiny na lamach”... Termin „polskie obozy koncentracyjne” jest najkrotsza forma przekazania zawartej tresci, jest i pozostanie w pismiennictwie anglo-jezycznym bez wzgledu na to, czy sie na to obrazasz, czy nie. To, ze Ty wyjasnienia nie rozumiesz, czy nie akceptujesz, to nie znaczy, ze termin jest glupi. Pomysl, zanim nastepnym razem napiszesz „bzdura”. Kazdy ma prawo do wyrazania swoich opinii. Na tym polega demokracja i wolnosc slowa.
  • @Darecki Lodz
    Przykro mi, ale antypolonizmu nie wolno tolerować. Zbyt wielu ludzi zabiła ta ideologia, będąca mieszanką sowiecko-hitlerowską.
  • Radek Sikorski i inni ministrowie pochodzenia niepolskiego
    Nie zrobili nic by to naprawić.Polska w Europie jednym przeszkadza a drugich nie obchodzi.Prawdziwy Amerykanin zaś nie wie gdzie leży polska i gdyby nie Syjoniści "USAnscy" nie wiedzieli by ,że należy się nas bać.
więcej
najnowsze Stalin zmarł w rocznicę podpisania wyroku śmierci na polskich oficerach  Leszek Pietrzak 05.03.2012  Powstanie antykomunistyczne  Leszek Pietrzak 01.03.2012 Brytyjczycy, czyli druga „rasa panów” Leszek Pietrzak 28.02.2012 Rewolucja w Rosji. Scenariusz na 2012 r. Leszek Pietrzak 26.02.2012  Strzał w Kościół  Leszek Pietrzak 20.02.2012  93 rocznica napaści bolszewików na Polskę  Leszek Pietrzak 14.02.2012 Armia Boga kontra Imperium Zła Leszek Pietrzak 12.02.2012 Człowiek, który zwyciężył Imperium Zła Leszek Pietrzak 06.02.2012 Czy tajne służby PRL stały za zamachem na Jana Pawła II? Leszek Pietrzak 04.02.2012    Sekrety czwartej władzy III RP  Leszek Pietrzak 30.01.2012